Historia wyleczonego atopowego zapalenia skóry
Posted by      31/08/2023 07:16:00     Home , Leczenie alternatywne i fitoterapia    Comments 0
Historia wyleczonego atopowego zapalenia skóry

Agnieszka Trojnar - założycielka Zielarni ZiołoMed. Nie bez powodu zajmuje się ziołolecznictwem i naturalnymi metodami leczenia. Sama borykała się z problemami zdrowotnymi, ale jej upór i wola walki sprawiły, że poradziła sobie z nimi bez niczyjej pomocy właśnie za pomocą ziół. Koniecznie przeczytajcie jej historię. 

"Mając 27 lat regularnie co miesiąc-co półtorej trafiałam na Izbę Przyjęć z atakami kolki nerkowej i podejrzeniem kamieni nerkowych. Po kilku miesiącach takich wizyt dostałam skierowanie na 3-dniowe badania szpitalne, których wynikiem była informacja, że "taka moja uroda", czy "taka moja tendencja" i mam się z tym pogodzić. Zero zaleceń, zero suplementacji, zero ziół, zero informacji dotyczących tego co mam zmienić w mojej diecie. To był taki punkt kulminacyjny, ponieważ po około pół roku takiej bezsilności podjęłam decyzję, że w takim razie sama coś z tym zrobię i spróbuję moich sił, jeśli chodzi o zaprzestanie tego typu dolegliwości. Od tamtego czasu minęło kilkanaście lat i zastosowane zmiany w podejściu do żywienia, zioła i suplementy sprawiły, że nigdy więcej nie miałam żadnego ataku kolki nerkowej, żadnych kamieni i innych takich problemów urologiczno-nefrologicznych. 

Jeśli chodzi o moje doświadczenia z innymi schorzeniami, to myślę, że to, które większość z Was bardziej ciekawi niż moje problemy urologiczne, to jest kwestia wyjścia z atopowego zapalenia skóry, które również mnie dotknęło. Atopowe zapalenie skóry jest chorobą, która jest nazywana "chorobą nieuleczalną" przez medycynę tradycyjną. Przecież jest to choroba z autoagresji, i autoimmunologiczna, i tak naprawdę nie wiadomo, jakie jest na nią lekarstwo.

Owszem ta choroba dotknęła mnie, myślę dość niespodziewanie, na tyle boleśnie, że oprócz zmian skórnych, które miałam na dłoniach, miałam również wtedy alergię na białko jaja kurzego, na laktozę i na gluten. Oczywiście jak to bywa bardzo często, myślę, że osoby z atopowym zapaleniem skóry wiedzą, o co chodzi, w tym czasie również na moich dłoniach grasował gronkowiec złocisty. Tego wszystkiego udało mi się pozbyć w 2 miesiące.

Jeśli chodzi o moje podejście do tematu atopowego zapalenia skóry to moje, oczywiście, pierwsze kroki tych kilka lat temu skierowane były do gabinetu dermatologicznego, standardowo jak każdy z nas by to wykonał. Natomiast sześciu lekarzy dermatologów ograniczało się tylko i wyłącznie do wypisania mi maści sterydowych i oczywiście, co jest bardzo śmieszne, to były to tylko dwie nazwy komercyjne, których nie wymienię. Praktycznie można powiedzieć, że co drugi z nich wypisywał ten sam lek. Ja tych sterydów nigdy nie użyłam, choć przyznaję, jedną maść wykupiłam, którą oczywiście już dawno wyrzuciłam. Moje podejście było typowo nakierowane na szukanie przyczyny i w ten sposób postępowałam. Wręcz ostatnia wizyta u Pani dermatolog, podczas której już osobiście powiedziałam, że ja wiem, że to jest mój problem wewnętrzny w organizmie i na pewno da się to rozwiązać, tylko pytanie "co w tych moich jelitach siedzi?". Generalnie większość zmian skórnych to są problemy jelitowe mimo wszystko. 

Tych sterydów nigdy nie przyjmowałam. Wynikało to z faktu karmienia syna piersią, dlatego że maści sterydowe stosowane na skórę przenikają do krwiobiegu, a bardzo negatywne konsekwencje ma stosowanie ich u niemowlaków. Karmienie piersią powoduje, że pośrednio te sterydy również trafiałyby do mojego syna. Myślę, że to, co jest tutaj warte zauważenia to fakt, że kuracja, którą sobie zaaplikowałam to kuracja, którą zastosowałam w sposób dość ostrożny ze względu właśnie na karmienie syna piersią i ze względu na to, żeby zrobić to bezpiecznie. 

Nie jestem odosobnionym na pewno przypadkiem, ani żadnym cudem, ani jak ktoś mi kiedyś powiedział: "udało się Pani". Nie, to nie jest tak. Kuracja w głównej mierze opiera się na przywróceniu równowagi flory jelitowej i oczywiście jest ona dobrana zawsze indywidualnie na podstawie badań, które zlecam i na podstawie wcześniejszego wywiadu przeprowadzonego z daną osobą. Oczywiście takie zastosowanie kuracji wiąże się z tym, że zmiany się wycofują, alergie się likwidują, zmiany skórne znikają i choroby, które uważane są za nieuleczalne, stają się uleczalne i po prostu znikają. 

Dziś wiem, co tak naprawdę jest przyczyną tego typu zmian skórnych i ja po prostu tę przyczynę wyeliminowałam. Osoby, które mam pod swoją opieką również te przyczyny likwidują i te zmiany skórne się wycofują."

Leave a Reply

Szukaj na blogu

Ostatnie artykuły

Ta strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny