Nie bójmy się cholesterolu! To nie jest przyczyna miażdżycy czy zawału serca
Posted by      21/05/2021 07:14:00     Home , Leczenie alternatywne i fitoterapia    Comments 0
Nie bójmy się cholesterolu! To nie jest przyczyna miażdżycy czy zawału serca

Wiele osób uznaje podwyższony poziom cholesterolu za podstawową przyczynę wystąpienia poważnych chorób układu sercowo-naczyniowego. Jednak sprawa okazuje się znacznie bardziej skomplikowana, a miażdżyca, zawał serca czy udar mózgu pojawia się z zupełnie innych powodów. Cholesterol jest niezwykle potrzebny dla prawidłowego funkcjonowania organizmu i utrzymania go w zdrowiu. Natomiast źródłem problemów są inne czynniki.

NIE WIERZMY MITOM NA TEMAT CHOLESTEROLU!

Cholesterol to substancja tłuszczowa produkowana przede wszystkim w wątrobie, a zaledwie 20% zostaje pobrane z pożywienia. Stanowi niezbędny składnik wszystkich komórek. Pojawia się też w hormonach, wręcz odpowiada za odpowiedni ich poziom. Ponadto jest w kwasach żółciowych czy wytwarzanej przez organizm witaminie D. Dzięki cholesterolowi skóra pozostaje w dobrym stanie, dochodzi też do szybkiej regeneracji uszkodzonych komórek. Jednocześnie to skuteczny strażnik odporności. Wielu naukowców przypisuje mu kluczową rolę w zapobieganiu nowotworu piersi. Dlatego nie można uważać cholesterolu za substancję szkodliwą, a wręcz przeciwnie – właśnie bez tej substancji trudno byłoby o zdrowie. Za niski poziom cholesterolu zwiększa ryzyko stanów zapalnych i infekcji, a poza tym częściej występują choroby układu oddechowego i pokarmowego.

Czasami słychać również o podziale na dobry i zły cholesterol. Jednak i w tym przypadku nie do końca jest to zgodne z prawdą. Różnica pomiędzy LDL a HDL wynika z liczby molekuł zapewniających transport tej substancji tłuszczowej z wątroby do innych komórek ciała. Natomiast oba rodzaje są lipoproteiną i same w sobie nie stanowią żadnego zagrożenia. 

CHOLESTEROL A MIAŻDŻYCA

To bodaj największy mit, z którym warto się w końcu rozprawić. W dalszym ciągu pokutuje błędne przeświadczenie, że cholesterol odkłada się w ścianach naczyń krwionośnych w postaci blaszki miażdżycowej. Jednak te złogi mają charakter mineralny, więc są to po prostu zwapnienia. Zaledwie 1-3% stanowi utleniony cholesterol, chyba że organizm tworzy dobre warunki do tego, aby wapń łączył się z cholesterolem. Tak się dzieje z powodu podwyższonego poziomu homocysteiny. Sprzyja temu również niska podaż witamin z grupy B - B6, B9 (kwas foliowy) oraz B12.

Drugim ważnym aspektem jest podaż witaminy D3, K2, magnezu i boru w odpowiednich proporcjach. Dzięki temu wapń lokuje się w kościach, a nie w naczyniach krwionośnych w postaci blaszek miażdżycowych.. 

W każdym razie należy wyraźnie podkreślić, że w żadnym przypadku cholesterol bezpośrednio nie odpowiada za tworzenie się blaszek miażdżycowych. Wniosek jest zatem oczywisty – nie można tej substancji uznać za przyczynę pojawienia się miażdżycy oraz jej skutków w postaci zawału serca czy udaru niedokrwiennego mózgu. Takie podejście prezentuje nie tylko naturoterapia, ale także grono lekarzy – specjalistów. 

CZYM JEST HOMOCYSTEINA?

Homocysteina to aminokwas siarkowy, który powstaje z metioniny. Z kolei metionina jest aminokwasem niezbędnym, dlatego ważne jest, aby go dostarczać do organizmu z pożywieniem. Jednak nadmiar mięsa i produktów mięsnych w diecie powoduje nadmiar metioniny, która może przekształcać się w homocysteinę. I analogicznie w takiej sytuacji nadmiar homocysteiny będzie prowadził do uszkodzenia naczyń krwionośnych. Właśnie wtedy, i tylko wtedy, cholesterol może przyklejać się do ich ścianek. Aby temu zapobiec, należy dbać o wystarczającą ilość trzech witamin z grupy B, a więc B6, B9 (kwas foliowy) i B12, ponieważ pozwalają one na powtórne przekształcanie homocysteiny w metioninę.  Powinni o tym pamiętać zwłaszcza wegetarianie i weganie, ponieważ ta ostatnia witamina praktycznie nie występuje w roślinach, zatem niezbędna jest jej suplementacja.

Oprócz nadmiernej ilości mięsa w codziennej diecie, do wysokiego poziomu homocysteiny przyczyniają się także papierosy, alkohol i niektóre leki.

PRZEŁOMOWE BADANIA

Z tymi mitami doskonale rozprawiło się dwóch lekarzy. Pierwszym z nich jest pochodzący z Danii Uffe Ravnskov, który w swojej książce „Cholesterol naukowe kłamstwo” przekonuje, że to właśnie wysoki poziom cholesterolu pomaga w utrzymaniu zdrowia. Takie refleksje wysnuwa na podstawie swoich wieloletnich badań, dzięki którym doszedł do wniosku, że nie ma żadnego związku pomiędzy cholesterolem a chorobami układu sercowo-naczyniowego. Co więcej, sposób żywienia nie wpływa na poziom cholesterolu we krwi w tak wielkim stopniu, jak się mu to przypisuje. Okazuje się nawet, że przy spożyciu małych ilości tłuszczy organizm zaczyna automatycznie produkować więcej cholesterolu w wątrobie, aby zaspokoić zapotrzebowanie na tę substancję. 

Warto pamiętać, że spożywający ogromne ilości tłuszczu zwierzęcego Eskimosi w ogóle nie wiedzą, co to miażdżyca czy zawał serca. Podobnie jest z Masajami, których podstawę diety stanowi wyjątkowo tłuste mleko, mięso i krowia krew, a są szczupli i nie cierpią z powodu chorób wieńcowych. To zbyt wysoka ilość kwasów tłuszczowych omega-6 i omega-9, a zbyt mała kwasów omega-3 w diecie powoduje infekcje i stany zapalne, przyczynia się także do szybszego starzenia się organizmu. Miażdżyca również jest tego efektem. Zawał pojawia się zarówno wśród tych z niskim, jak i wysokim stężeniem cholesterolu we krwi. 

Ravnskov zwraca uwagę na fakt, że jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku obowiązująca norma cholesterolu wynosiła 300 mg/dl. Obecnie nawet 140—180 mg/dl uważa się za umiarkowane ryzyko choroby wieńcowej, a powyżej wartości 180 mg/dl to już duże ryzyko. Skąd takie zmiany? Powodem jest wynalezienie statyn, a więc leków sztucznie obniżających poziom cholesterolu. A one nie tylko blokują enzym odpowiedzialny w wątrobie za produkcję cholesterolu, ale także utrudniają wytwarzanie koenzymu Q10 oraz skwalanu zapobiegającego rakowi piersi. Co więcej, niszczą witaminę K2, dzięki której wapń nie gromadzi się w naczyniach krwionośnych, ale kieruje się tam, gdzie jest niezbędne, a więc do kości. Dla koncernów farmaceutycznych okazał się to strzał w dziesiątkę w kwestii zysków, ale dla pacjentów poważny problem. Sporo informacji na ten temat można znaleźć w książce Waltera Hartenbacha „Mity o cholesterolu”. Ten niemiecki lekarz wiele lat poświęcił na badanie zależności pomiędzy stężeniem cholesterolu we krwi a rozwojem miażdżycy, aby dojść do wniosku, że takich związków nie ma. Okazuje się, że na propagowaniu szkodliwości cholesterolu zależy nie tylko koncernom farmaceutycznym, ale również powiązanym z nimi lekarzom, a nawet producentom margaryn, które jakoby miały przyczyniać się do obniżania poziomu cholesterolu. Zresztą ludzie z niskim stężeniem cholesterolu mają czasami blaszkę miażdżycową, a ci z jego wysokim poziomem mogą się pochwalić całkowicie czystymi tętnicami. 

PODSUMOWANIE  

O czym należy pamiętać w profilaktyce miażdżycy i chorób układu sercowo-naczyniowego?

  • Po pierwsze - ograniczenie spożycia mięsa i równoczesne zadbanie o odpowiednią ilość w diecie witamin: B6, B9, czyli kwasu foliowego oraz B12. Witaminę B6 można znaleźć w pełnoziarnistych produktach zbożowych, bananach, rybach; kwas foliowy w szpinaku, brokułach, pietruszce, jarmużu, szparagach; natomiast witamina B12 tylko w mięsie, rybach i nabiale lub suplementach (w przypadku wegan i wegetarian). Najlepszym źródłem witamin z grupy B jest żółtko jaja od szczęśliwej kury. 
  • Po drugie - dbałość o dostarczenie do organizmu magnezu, witaminy D3, K2 oraz boru w odpowiednich ilościach, aby wapń mógł odkładać się prawidłowo w kościach.
  • Po trzecie - aby sprawdzić, czy dany organizm jest narażony na miażdżycę, warto zbadać poziom homocysteiny w organizmie, a nie tak jak najczęściej się to robi - poziom cholesterolu we krwi.

Należy zapamiętać, że cholesterol bezpośrednio nie powoduje miażdżycy. Może być jedynie przyczyną pośrednią, kiedy ma ku temu odpowiednie warunki tzn. w organizmie jest podwyższony poziom homocysteiny.

Warto jeszcze raz podkreślić, żeby nie dać się złapać na hasła kampanii antycholesterolowej, a także korzystać z usług lekarzy podchodzących w sposób holistycznych do pacjenta tak jak to czyni naturoterapia. Dzięki temu można lepiej i skuteczniej zadbać o swoje zdrowie.

BIBLIOGRAFIA:

https://www.youtube.com/watch?v=dfcPjzPXGZg

https://optymalnewybory.pl/homocysteina-co-oznacza-przekroczenie-normy/

https://bogucin.net/2017/02/warto-wiedziec-cholesterol-czy-homocysteina

https://rytmynatury.pl/zly-cholesterol/

Leave a Reply

Szukaj na blogu

Ostatnie artykuły

Ta strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny